Kiszona kapusta i ogórki to przetwory, które spotkamy w każdym polskim domu. Jednak już od dłuższego czasu można zauważyć coraz większy (i bardziej egzotyczny) wachlarz produktów, które nadają się do kiszenia.

Kimchi, kalarepa, czy buraki – w ukiszonej postaci – coraz częściej goszczą nie tylko w knajpach, ale też w naszych domach. Ale co powiedziecie na kiszony topinambur?

TOPINAMBUR – POWRÓT NA TARG

Topinambur pochodzi z Ameryki Północnej. Znany jest i używany jednak na całym świecie. Polecany w kuchni #lesswaste, ponieważ cały nadaje się do zjedzenia. A do tego kwiaty topinamburu można postawić w wazonie, jako ozdoba domu. Nie zdziwcie się, jeśli bulwy będą w różnych odcieniach – zazwyczaj mają kolor od białego aż po róż.

Czemu więc nie używamy topinamburu na co dzień? Na wiele lat wyparła go pietruszka, która ma więcej substancji odżywczych i łatwiej ją obrać. Na szczęście już od kilku sezonów topinambur znów pojawia się na różnych lokalnych targach bio.

WERSJA KISZONA

Oczywiście kupienie kiszonego topinamburu nie jest już problemem, ale co powiecie na mały kuchenny eksperyment?

Wystarczy przygotować odpowiednią solankę i już po kilku dniach cieszyć się tym oryginalnym, lekko orzechowym smakiem.

JAK UKISIĆ TOPINAMBUR W DOMU? (PRZEPIS NA 4 SŁOIKI)

Solanka:

dwa litry wody
dwie łyżki soli

Składniki:

2 kilogramy bulw topinamburu
8 ząbków czosnku
2 korzenie chrzanu
4 liście laurowe

Sposób przygotowania:

Dokładnie myjemy bulwy topinamburu. Chrzan obieramy i kroimy na pół. Do wyparzonych słoików wkładamy po jednym liściu laurowym, dwa ząbki czosnku i kawałki chrzanu. Dodajemy bulwy i wszystko zalewamy solanką. Czekamy tydzień i GOTOWE!

To wersja podstawowa, ale zachęcamy do eksperymentów z przyprawami i innymi warzywami!

DO CZEGO WYKORZYSTAĆ KISZONY TOPINAMBUR?

Taka kiszonka świetnie sprawdzi się po prostu jako przekąska, ale wspaniale pasuje do zimowych sałatek, a nawet do wegańskiego sushi! My polecamy go jako dodatek do kanapek ze smalcem z fasoli na chlebie na żytnim zakwasie.